czwartek, 13 maja 2010

nic już nie jest ważne

boję się... boję się, że będę musiał spalić, oddychające jeszcze egzemplarze powiesci "Woodward", bo to co zeznał w drugiej turze syn Banarego... niejaki Andrew Pash... wywraca wszystko nad czym siedziałem tyle długich lat... JESLI Pash potwierdzi to wszystko: o udziale doktora i rodziców Maxa... jesli powie to w zeznaniach, teraz... 18 maja... będę musiał drugi tom pisać od początku...
nie wiem jeszcze dlaczego przerwał milczenie i chce zeznawać, ale byłbym glupcem, gdybym nie połączyl tego z wizytą pani S. która ma Listy Mude Corri... UF!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz